Komplexlager

Komplexlager

Stało się – w końcu przyszedł czas by pokazać jeden z moich ulubionych obiektów – podziemna fabryka. Zacznę standardowo od krótkiego opisu samego wyjazdu, dalej przejedziemy do historii obiektu.

Do podziemnej fabryki miałem w sumie cztery podejścia (w tym poście skupię się na dwóch pierwszych – jedno udane drugie nie – na kolejne przyjdzie kiedyś czas bo jak widzicie duża zwłoka w postach jest tutajJ), za pierwszym razem jechaliśmy z przeświadczeniem jak małolaty – wejdziemy – jak nie z ziemi to zjedziemy sobie ładnie na linie i heja – po prostu zabawa w środku. Wyposażeni w prostego smartfona z GPS oraz mapę z koordynatami i zaznaczonymi wyjściami ewakuacyjnymi. Wyjazd z Poznania w piątek zaraz po pracy – bo odległość spora. Na miejsce dojechaliśmy przed zachodem słońca, prawie pół nocy wędrowaliśmy po samej górze z przeświadczeniem, że tam pod nami jest nasz obiekt docelowy – niestety jak się okazało wszystkie wejścia były tak zabezpieczone, że nawet ja (będąc jeszcze kiedyś szczupły J) nie dałem rady się prześlizgnąć. Zrobiła się godzina 3 nad ranem, wszyscy z ekipy wyczerpani i podłamani brakiem efektów stwierdziliśmy… ch*j jutro też jest dzień, a dziś idźmy już spać! Był kwiecień ciepło ale w nocy jeszcze chłodno. Obóz w lesie rozbity karimaty, śpiwory i oczywiście kilka piwek dla lepszego snu. Od rana udało się znaleźć wjazd do fabryki – niestety zabezpieczony…. 🙁 Pojechaliśmy… 🙁 🙁

Miesiąc później ponowny atak na Komplexlager, wyjazd tak samo w piątek zaraz po pracy i od razu na autostradę! Lecimy prawie dwa złote. Tym razem mając już wykonany rekonesans i już dokładnie obcykane gdzie są wejścia… udało się jesteśmy w środku! Wszyscy oniemieli – każdy wiedział gdzie jedzie ale jak zobaczył te przestrzenie wykute w skale po prostu oniemiał i oszalał! Zresztą sami zobaczcie rzut poziomy (źródło: https://www.geschichtsspuren.de) jakie to jest ogromne – według danych w Internecie powierzchnia obiektu wynosiła od 57.000 do 67.000 metrów kwadratowych, a długość korytarzy to około 13 kilometrów!!

Samymi korytarzami wędrowaliśmy chyba z pięć lub sześć godzin, oczywiście całości nie przeszliśmy – miejsce jest ogromne, szerokie korytarze, część skończona, inne nieskończone – w fazie budowy. Miałem okazję być w różnych miejscach pod ziemią: kopalnie, bunkry itp. ale nic nie było tak ogromne! Wyobraźcie sobie TAM WJEŻDŻAŁ pociąg!!! Poniżej kilka zdjęć ze środka.

Kolejne dwa wyjazdy pozwólcie, że opiszę jak foty poleżą trochę na kompie i nabiorą mocy urzędowej 😀

Teraz troszkę historii:

Podziemna fabryka powstała w Trzeciej Rzeszy jako podziemny zakład produkcyjny. Do roku 1995 r. była nadal wykorzystywany przez niemieckie siły zbrojne jako magazyn sił powietrznych. Zakład jak już wcześniej wspomniałem ma wielkość około 57 000 m², według innych danych 67 000 m², co czyni go największym podziemnym obiektem w NRD.

Fabryka wybudowana została dnia 21 kwietnia 1944 roku  wykorzystano przy tym tysiące więźniów  podobozu obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. W trakcie działania budowano w jej wnętrzach części silników do samolotów Junkers. W środku pracowało około 6000 pracowników – w większości jeńcy obozu. W trakcie budowy obiektu zginęło ponad 1900 więźniów obozów koncentracyjnych.  Po roku 1945 wojska radzieckie zabrały się początkowo do demontażu urządzeń technicznych i w 1948 roku przygotowane by go wysadzić co powinno nastąpić w 1949. Detonację jednak uniemożliwił wiceprzewodniczący Komisji Gospodarczej w niemieckiej strefie radzieckiej, Luitpold Steidle. Wykonano tylko niewielki wybuch. Oficjalnie fabryka została zniszczona!

Od 1976 r. Fabryka została przejęta przez NVA. zmagazynowano tutaj około 9000 ton amunicji, odzieży, żywności i sprzętu. W roku 1995 obiekt został sprzedany osobie prywatnej. Obóz był również wykorzystywany do przechowywania banknotów NRD.

Podobne zdjęcia:

Close Menu